michal wisniewski michal wisniewski
3502
BLOG

"Niezależna" strzeliła babola?

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 42

Wczoraj (lub przedwczoraj) "niezależna.pl" opisała incydent który miał się wydarzyć w trakcie meczu Agnieszki Radwańskiej w Izraelu. Miało tam dojść m.in do wznoszenia okrzyków "katolickie suki". Cała sprawa została przyjęta z dużym oburzeniem przez "internetowych komentatorów" - szczególnie w związku z faktem iż inne portale pisały wcześniej w tonie niezrozumienia odnośnie konferencji Agnieszki Radwańskiej która odbyła się po meczu i która miała bardzo zdawkową formę.

W asekuracyjny sposób (informując iż informacja pochodzi z niezależna.pl) o sprawie napisały później także inne portale - m.in onet.pl i o2.pl.

Reakcje komentatorów były identyczne - poczucie iż jakieś wydarzenia są dosłownie "ukrywane" przed opinią publiczną.

Po dwóch dniach bilans sprawy jest następujący. Nie pojawiły sie żadne materiały video z tego meczu dowodzące iż doszło do jakiś bardziej agresywnych zachowań ze strony izraelskich kibiców. Nie pojawiły się też żadne relacje ze strony świadków - tzn osób uczestniczących w meczu.

Zapytałem osobę która była uczestnikiem spotkania - również ta osoba w żaden sposób nie potwierdza zajścia:

(cyt: BYLY OKLASKI ZE STRONY KIBICOW IZRAELSKICH ,KIEDY AGNIESZKA ZROBILA  "DOUBLE FOULT" CO NIE JEST BARDZO SPORTOWE ,ALE PRZYJETE NA CALYM SWIECIE NA TURNIEJACH DAVISA.I TO AGNIESZKE BARDZO ZDENERWOWALO I SLUSZNIE . ALE TAKIE SCENY WIDAC NA CALYM SWIECIE) (zachowałem pisownię oryginału).

"Niezależna" później posiłkowała się słowami innego tenisisty - jednak ów inny tenisista również w żaden sposób nie potwierdził że miały miejsce okrzyki (potwierdził jedynie negatywne nastawienie ze strony izraelskich kibiców - ale chyba tylko głupiec mógłby oczekiwać że izraelscy kibice będą dopingowali zawodników grających przeciwko ich tenisistom).

Jak dotąd więc żadnego świadka, wiarygodnej relacji lub innego materiału dowodowego.

Co ciekawe - motyw o "katolickich sukach" pojawił sie dzień wcześniej w komentarzach na wirtualnej polsce - trudno jednak zrozumieć o czym pisał autor komentarza / komentarzy - można było wywnioskować z tych komentarzy że tam dochodzi do takich incydentów - ale czy autor pisał o tym meczu, czy w ogóle pisał jako widz - a nawet wiecej - o co dokładnie chodziło autorowi - trudno było zrozumieć.

Te komentarze na wp.pl (tam pojawiło sie określenie "katolickie k...") są do obecnej chwili jedynym w ogóle materiałem który można powiązać z tekstem z "niezależnej".

Pojawiły się natomiast "dowody" w postaci materiałów video obrazujących spotkania innych tenisistów w Izraelu - tyle tylko że te materiały nie mają żadnego zwiazku ze sprawą.

Zadne relacje nie pojawiły się także na youtube ani na zadnej innej stronie anglojezycznej lub hebrajskojezycznej.

Nie odniosła się do sprawy też w żaden sposób Radwańska

Wydaje się więc że  więc że "niezależna" prawdopodobnie wypuściła w świat niesprawdzoną plotkę - a nawet nie chce myslec w kontekscie tego co napisałem powyżej - skad tę plotkę w ogóle wzięli - bo to zakrawa na kompromitację jakiegokolwiek dziennikarstwa.

Jesli informacje się nie potwierdza - "niezależną" nalezy uznać za niezależną od jakiejkolwiek rzetelności i wiarygodności. I na ten moment taki wariant wydaje sie niestety najbardziej prawdopodobny.

PS - w całej sprawie nie chodzi o samo zachowanie Radwańskiej po meczu - bo można wnioskować iż było uzasadnione - mogła się zdenerwować i już. Natomiast nic nie wskazuje aby doszło do tak skandalicznych wydarzeń o jakich napisała "niezalezna" - i to juz calkowicie odrebna sprawa.

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka