michal wisniewski michal wisniewski
91
BLOG

Odebrać uprzywilejowany status mniejszości niemieckiej

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 24

Apel Powiernictwa Polskiego, aby Polska odebrała uprzywilejowany status mniejszości niemieckiej uważam za najzupełniej słuszny. Oczywiście, miałbym nadzieję że tak sie jednak nie stanie, natomiast strona niemiecka zmieni wreszcie obecnie obowiązujące prawo, które jest przecież efektem polityki nazistowskiej. Polska uczyniła ze swojej strony wszystko, aby w najlepszy sposób zagwarantować specjalne przywileje dla mniejszości niemieckiej, co można wytłumaczyć jedynie chęcią wzmocnienia dobrosąsiedzkich stosunków. Niestety, po stronie niemieckiej nie widać żadnych oznak podobnej inicjatywy. Można powiedzieć więcej - niemieckie poparcie dla Polski odnośnie wejścia do UE miało specyficzny charakter. Tuż po historycznym zjednoczeniu Niemcy chciały pokazać, iż stanęły w awangardzie Unii i są inicjatorem zmian służących jej rozwojowi. Uznałbym wręcz, że motywy pomocy dla Polski w zasadniczej mierze miały podłoże "egoistyczne". Podobnie jak egoistyczne (przynajmniej częściowo) mogą być motywy bogatego biznesmana, przekazującego wysoką sumę pieniędzy na cel społeczny. Zależy mu przede wszystkim na błysku fleszy, opinii "filantropa" oraz poważaniu w określonej sferze. Cel pomocy wybierany jest przypadkowo.

Powiernictwo Polskie myli sie jednak, uznając iż polityka Berlina ma charakter Polsce nieprzychylny. W tym bowiem zakresie polityka ta jest dowodem całkowitej ignorancji oczekiwań Polski. Nie widać żadnej chęci ani woli poświecenia czasu i wysiłku na rzecz uregulowania tej materii.

W Niemczech żyje 2 miliony osób o polskich korzeniach. W obecnej sytuacji są oni dyskryminowani, gdyż osoby pochodzenia niemieckiego cieszą sie w Polsce zupełnie innymi przywilejami. Stanowisko Powiernictwa Polskiego można uznać za właściwe, gdyż nie jest zrozumiałe, dlaczego Niemcy mają ignorować zasadę wzajemności.

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka